Jako oszołom gminny żadnego zmysłu artystycznego nie posiadam…ale postanowiłem , że zinterpretuje po swojemu jakże piękny tytuł drugiego z dzieł artysty , który to startował na urząd prezydenta Kołobrzegu w ostatnich wyborach z listy Palikota.
„ Święte krowy na rowerze…”
I oto przedstawiam projekt…a może nawet koncepcję ? , która na pewno zadowoli turystów tłumnie odwiedzających nasze piękne strony.
Praktycznie rzecz ujmując to ta moja koncepcja zakłada , że nie wydamy z publicznej kasy 70 tysięcy …tylko trochę mniej. No , ale przecież każda zaoszczędzona złotówka się liczy. Jako , że i tak utrzymujemy naszych decydentów to udostępniony ten monument byłby w określonych godzinach.
Od 8 do 16… bo i tak płacimy im za pracę. To chociaż braliby pensję za coś pożytecznego…czyli zadowolenie przyjezdnych , którzy zapewne zapłaciliby za taki widok więcej niż wynosi opłata miejscowa.Jestem pewien , że jakby wójt ogłosił przetarg to mój pomysł by wygrał….
Dwie przyczepki to koszt 1100 złotych…nie wiem tylko ile żywa krowa kosztuje ? Ale w razie „W” mam rozwiązanie alternatywne….można byłoby wynająć tą sztuczną …co to Zieleniewo rozsławia na całą Polskę….I sprawa rozwiązana.
Promocja pierwsza klasa…pewnie nawet TVN by się tematem zainteresował. Oszczędności w budżecie wielkie. A i panowie by zaoszczędzili na delegacjach bo przecież obaj mieszkańcami Grzybowa są…to do domu bliziutko .Ja tam same plusy takiego rozwiązania widzę. A za zaoszczędzoną kasiorę można byłoby parę lamp kupić lub ładny kawałek chodnika w Błotnicy położyć.