Przypomnę …za kasę naszą zakupili drukarki 3D na Politechnikę koszalińską gdzie pracuje Królikowski. Okazało sie ,że na początku epidemii były przydatne.Chociaż i tak uważam ,że powinny być w naszych szkołach.Poźniej mała zrzutka wsród radnych i tzw. druk.Ale w międzyczasie gmina dała kasę.No i co?
No i dalej drukują (za nasz szmal) nie zauważając ,że „przegrzali temat” już dawno.No bo jak inaczej interpretować fakt iż rozwieźli te przyłbice sołtysom w glorii chwały…przy okazji zabierając im prowizję za to ,że są inkasentami.Czyli krótko mówiąc.Wydymali sołtysów na kasę i dali im te słynne już przyłbice w drodze rekompensaty.
Teraz wymyśli jeszcze lepszy numer….Rozdadzą pracownikom obiektów które zbieraja tzw. opłatę miejscową te gadżety…No bo co mają z nimi zrobić? Rynek nasycony.Ceny spadły do 10 złotych za sztukę…a tu na niczym innym lansować się nie da.Bo pomysłów ZERO.
Oni są tak przewidywalni….
Skoro wpływ za klimatyczne jest około miliona to można Antonowa zamówić i z Chin te przyłbice po 2 złote ściągnąć.Nie mam pojęcia jak ludzie na tą ich dobroczynność za kasę publiczną zareagują ,ale ja sobie kupie za dychę przyłbice i dalej klimatycznego zbierał nie będę….A takie akcje upewniają mnie tylko w przekonaniu ,że dobrze robię.Bo im mniej mają pieniędzy publicznych tym mniej głupich pomysłów na wydawanie naszej kasy…A bezpieczny sezon??? To będzie jak turyści wogóle przyjadą…
