Bo przecież obiecali dużo…przed wyborami.
Jako , że prawie wszystkie inwestycje w naszej gminie są ukierunkowane na wschodnią część gminy postanowiłem zobaczyć jak to się ma z matematycznego punktu widzenia.
I wyszło , że 1036 osób z gminy zgotowało Nam taki los. Czyli dorwanie się do władzy ludzi, którzy do własnej partii przed wyborami się nie przyznają. A po wyborach w pierwszych rzędach na konwencjach PO siedzą i z zaczerwienionymi policzkami klaszczą w dłonie po każdym idiotycznym słowie wypowiedzianym przez liderkę swojej partii. Te 12,5 % uprawnionych do głosowania mieszkańców ze wschodniej części naszej gminy ma wpływ na całą zachodnią jej część tzw. „dojną krowę”… czyli Dźwirzyno, Grzybowo, a po powstaniu farmy wiatrowej także Karcino. Na całe szczęście w Drzonowie, Bogusławcu, Rościęcinie i Niekaninie jest coraz więcej ludzi rozsądnych. I mam nadzieję , że będzie ich przybywać w postępie arytmetycznym.
Dla równowagi napiszę , że na pięciu pozostałych radnych głosowało 636 osób uprawnionych.
Kluczem do rządzenia tą gminą jest trójka radnych dietetycznych z Zieleniewa, którzy gdyby się porozumieli to praktycznie 90 % inwestycji zostawałoby w tej miejscowości. Jako ciekawostkę podam , że Nawet wójta mogliby sobie wybrać przy mobilizacji wyborców.
Na nasze nieszczęście rozsądni wyborcy nie chodzą tam na wybory. No i Ci ludzie podnoszą paluchy na głosowaniach zawsze tak jak tego chce ich klubowy przywódca-radny , który znany jest z powiedzenia „Co Wy robicie w MOJEJ WIOSCE? ” . Tamci dostają za to jakieś ochłapy w postaci inwestycji. Paru drobnych na oświetlenie , ogrodzenie i kawałek chodnika. I inkasują co miesiąc po tysiaku. Nie ma się co dziwić… przecież to miejscowość , w której największą atrakcją jest plastikowa krowa.
Ale wracam do tematu. Skąd wziąć kasę , żeby utrzymać się przy władzy ? (czytaj : pobierać nieopodatkowane diety co miesiąc). Żeby 104 czy też 78 osób zagłosowało w przyszłych wyborach ? Najprostszą formą jest wyprzedawanie majątku gminnego , czyli naszego wspólnego.
Tylko skąd wziąć ten majątek gminny? A tu akurat potrzebna jest im zachodnia część gminy. Przecież jakby ogłosili w Miściurowie (dawne Rościęcino) przetarg na działki to pies z kulawą nogą by im złotówki nie dał…Tutaj mają pole do popisu . A kasiora potrzebna , że ho,ho . Przecież muszą finansować swoje świetne pomysły.
Przeanalizowałem kwoty przetargów , które odbędą się w niedługim czasie. I co ?
Przetargi ogłoszone we wschodniej części gminy ( miejscowość Obroty) mają przynieść 330 000 PLN. A przetargi ogłoszone w Grzybowie i Dźwirzynie ??? Już piszę. 15 500 000 PLN.Czyli 15,5 miliona złotych.
Wiecie teraz Państwo jak misie platformiane zamierzają rządzić ? Ano sprzedawać w zachodniej części gminy , rozdawać kasę na wschodnią część i tym sposobem zapewnić sobie reelekcję. Obiecują wszystko i wszystkim.
Ale z nich tacy przedsiębiorcy jak z koziej d..y trąbka. Wspominałem o tym w poprzednim artykule. Nie zauważyli bidulki braku koniunktury na rynku nieruchomości dotyczącej dużych obiektów usługowych.
Nie słuchają rad , żeby podzielić te działki na mniejsze i sprzedawać pod budownictwo mieszkaniowe. Wtedy pewnie nie byłoby problemu ze zbyciem tychże nieruchomości. Ale przecież nasza władza to nie idioci. Zarabiają na miesiąc więcej niż 6 tysięcy zgodnie ze wskazówkami koleżanki partyjnej -Bieńkowskiej.
Zobaczymy jak to im się uda. Ja tam życzę im jak najlepiej. Trzymam za nich kciuki. Zostały 2 lata rządzenia i rok wyborczy. W tym ostatnim roku zobaczymy jak nasi samorządowcy skoczą sobie do gardełek , żeby ugrać jak najwięcej z tego tortu. Bo 48 tysięcy za kadencję piechotą nie chodzi. A Oni tak do tej kasy przywykli , że trudno im będzie się z nią rozstać.