Sytuacja zmienia się tylko raz na cztery lata…Przed wyborami. Wtedy część rodzinki przebiera nóżkami. Uśmiecha się do nas. Wykazuje inicjatywę. Ma pełno pomysłów w głowie…A co najważniejsze wmawia nam , że jak oddamy głos na ich skromną osobę to nasze życie stanie się barwne i piękne. Lekkie i wspaniałe. Będziemy żyli w gminie mlekiem i miodem płynącą.
Część rodziny to tak zwani dzierżawcy mienia gminnego…przedsiębiorcy.
Płacą dzierżawę do kasy gminnej …podatki, zatrudniają pracowników , którzy także dorzucają się do ogólnej puli…a przede wszystkim zapewniają usługi dzięki , którym turyści zostawiają szmal w naszej gminie.
Na czym to polega? Już tłumaczę. Przedsiębiorca wynajmuje za odpowiednią opłatą teren od urzędu i po opłaceniu kwoty dzierżawy rozpoczyna działalność. Inwestuje swój szmal,zatrudnia pracowników…nie wie czy zarobi czy też straci? Ryzykuje…Jeśli „noga mu się powinie” to szybciutko komornik siądzie mu na konto bo tak to już jest w demokratycznym Państwie. Podatki i dzierżawę i tak musi zapłacić.
Druga część rodziny nie ponosi żadnego ryzyka…przytula tylko kasę na konto i im jest jej więcej to większe premie dostaje.
Czy ułatwia chociaż zadanie przedsiębiorcy ? Tutaj diabeł tkwi w szczegółach…Pozornie tak. Ale niech nie zwodzą Was pozory. Decydenci kochają przedsiębiorców li-tylko w wywiadach dla mediów lokalnych. Przechwalają się jakie to warunki im stworzyli do inwestowania, a ich ulubionym powiedzeniem jest, że szanują inwestorów…pomagają i ułatwiają im życie.
Rzeczywistość jest zgoła odmienna…Nie wierzycie? Porozmawiajcie z przedsiębiorcami…
Żaden decydent nawet palcem nie machnie żeby pomóc przedsiębiorcy…Najlepszym przykładem na moje słowa są terminy przetargów na dzierżawy gruntów lub ruchomości gminnych. Urzędnicy nie mają zielonego pojęcia jak ważny jest termin podpisania takiej umowy dzierżawy.
Wiąże się to z podpisaniem szeregu umów z kontrahentami. Przygotowaniem miejsca w , którym będziemy prowadzili działalność. Z zainwestowaniem dużej kasy. A gwarancje , że wygramy przetarg? Żadne…dosłownie żadne. Tym bardziej , że organizowane są one na tak zwaną ostatnią chwilę. I tutaj widzę duży problem…
Chciałbym w tym miejscu poprosić radnych jako , że ostatnio zawiązała się moim zdaniem fajna koalicja…rozsądnych ludzi , żeby uregulować sprawy terminów rozstrzygnięcia przetargów uchwałą. Żeby zmobilizowali władzę wykonawczą do zastosowania logicznych rozwiązań ułatwiających prowadzenie działalności gospodarczej na terenie naszej gminy. Chodzi przede wszystkim o rozsądne terminy ogłaszania przetargów. Żeby dzierżawcy mieli czas przygotować swoje stanowiska pracy w sposób rzetelny i merytoryczny. A nie w pośpiechu… bo urzędasy nie rozumieją o co chodzi w działalności gospodarczej i za każdym razem widzą problem.
Waszym zadaniem jest …drodzy urzędnicy… pomagać, a nie rzucać przysłowiowe kłody pod nogi.
Rozumiem , że tego nie rozumiecie… i nie wiecie jak ważny jest czas na przygotowanie miejsca pracy dla siebie i zatrudnianych pracowników. No bo niby skąd mielibyście wiedzieć ? Przecież Was to pozornie nie dotyczy.Wy robicie swoje. Ogłaszacie przetarg.Tylko , że to nie wystarczy…
Minęło już szesnaście miesięcy od wyborów. Miałem nadzieję , że zamiast lansować się w mediach lokalnych zrozumiecie fakt , że przedsiębiorcy to bardzo ważna grupa mieszkańców …lub ludzi inwestujących w naszej gminie.
Czas zmienić nastawienie , a przede wszystkim czas zacząć logicznie myśleć nie tylko o swoich stołkach , alerównież o ludziach którzy płacą podatki do kasy gminy. Skoro nie rozumiecie najprostszych… stawianych przez mieszkańców TEZ to nie liczcie na zrozumienie.
Jeszcze raz apel do radnych….spróbujcie wprowadzić trochę normalności i logiki w poczynania władzy wykonawczej.Nie chcemy , żeby dobrze było tylko przed wyborami. Chcemy żeby było sensownie i co najważniejsze zgodnie z logiką …cały czas.