Dźwirzyno24.info

Ta strona jest archiwalną wersją starej strony dzwirzyno24.info


Udzielny książe…nasz Pan i władca.
zoorro

 

Bo to żenujące jest. Szanowny Pan zarabia dzięki naszym podatkom ponad 10 tysięcy na miesiąc .Więcej niż prezydent miasta Kołobrzeg. Do tego bonusy w przypadku wyjazdów w formie delegacji. Darmowa wyżerka w Senatorze lub w wigwamie. Opis jego cudnych rządów za sprawą opłacania (ponad 50 tysięcy) prawie wszystkich lokalnych mediów z kasy Urzędu Gminy czyli naszej. Za sprawą igrzysk w postaci imprez wiejskich i za pieniądze obywateli reklama we wschodniej części gminy. Bo w zachodniej już wiedzą kim jest. Nie pomógł nawet świetny pomysł z wizerunkiem gminnego kucharza…rozdającego swym wiernym poddanym zupę Grzybową.

Teraz nawet jakby go za Zorra przebrali …w czarną maskę i pelerynkę , a zamiast chochelki szpadę w ręce włożyli to i tak mieszkańcy nie dadzą się nabrać.

 

A My, czyli przysłowiowy ciemny lud ?…My płacimy za jego europejską pensję i jego decyzje.

 

W zebraniach wiejskich nie uczestniczy. Wysyła zastępcę. Może to i dobrze ? Bo ten chociaż rękoma nie macha jakby chciał powiedzieć zebranym „mam Was gdzieś” i nieprzygotowany bzdur ludziom nie opowiada. Merytorycznie lepszy. No i obrażony z zebrań w połowie nie wychodzi jak dziecko z piaskownicy bo ktoś babkę z piasku mu zepsuł.

Na ostatnich zebraniach wiejskich ludzie z Grzybowa , Karcina i Dżwirzyna budżet sołecki , a w zasadzie to jego pochodną uzgadniali. Ale chodzi o kasę , którą mieszkańcy mieli wydawać bez udziału urzędników. I co się okazuje? Nasz Pan i władca powykreślał z tych przegłosowanych już propozycji mieszkańców część niepasujących mu rzeczy. Ot tak sobie. Bo miał taki kaprys.

Zgodne z ustawą o funduszu sołeckim z dnia 21 lutego 2014 nie miał prawa wykreślić propozycji mieszkańców samodzielnie. Ale tu się sprawa trochę komplikuje. W naszej gminie Ci sami partyzanci w poprzedniej kadencji utworzyli sztuczny twór tzw. fundusz wsparcia sołeckiego. Oczywiście różnica nie jest tylko w nazwie. Podstawową różnicą jest to , że budżet Państwa nie zwraca jego części jak w przypadku Funduszu sołeckiego. Po prostu jesteśmy bogatą gmina wbrew temu co mówił Wójt na sesji nadzwyczajnej i stać nas na to żebyśmy nic nie dostawali z budżetu centralnego. Przecież to nie Oni za to płacą tylko mieszkańcy.

Ale na usprawiedliwienie „wyciętej decyzji” o garażu mającym służyć jako przebieralnia na przystani windsurfingowej dla mieszkańców przemawia chyba ekologia i zdrowy styl życia.

A ja głupi tego nie zauważyłem . Wydaje mi się , że nasz mądry wójt chce w ten sposób propagować naturyzm i nudyzm. Przecież ludzie ,którzy pływają na deskach windsurfingowych albo przychodzą wykapać się w jeziorze mogą w dalszym ciągu przebierać się pod drzewem. I obnażać się w miejscach publicznych. Dzieci po wyjściu z wody przebierać się na trawie. Jemu to przecież najwidoczniej nie przeszkadza. Delegacje z gminy Barth niech wiedzą , że tu Polska ,a rządzi w gminie członek platformy obywatelskiej. Po co wprowadzać jakieś standardy? Przebieralnia? Szalet? A po co to komu? Lepiej średniowiecze propagować.

Ważne , że jak mówił na zebraniu… pięć wirtualnych projektów ma przygotowane na to miejsce. Hi,hi Propaguje projekty. Np. Wawel w Budzistowie chciałby zbudować zgodnie z artykułem w opłacanej m.in. ze środków publicznych gazecie „także”.

Niech przekaże te projekty to drzewo nimi owiniemy ,żeby plecami jak piankę się zdejmuje można było się oprzeć chociaż. Albo kijki od parawanów się wbije i taką papierową przebieralnie się zrobi.

Tak to ten , który oskarżał strażaków z Karcina o to , że nie dbają o dzieci sam tak naprawdę działa na szkodę najmłodszych mieszkańców. Po tym jak stwierdził , że łącznika z halą nie będzie bo radni się nie zgadzają sam zaczął wykreślać perfidnie propozycje mieszkańców dotyczące ucywilizowania miejsca jakim jest przystań windsurfingowa.

Wczoraj jego koleżanka partyjna otwierała nieczynny terminal gazowy. Jego kolega partyjny (Komorowski) otwierał niedawno nieistniejącą obwodnicę.
A u nas wójt wykreśla propozycje mieszkańców ot tak…bez żadnej przesłanki merytorycznej. Bo kaprys ma taki. To jest cała prawda o tych ludziach. Ich ignorancja i arogancja nie ma granic.

W tym lokalnym przypadku nasuwają się pytania:
1. Po co jest sztuczny twór czyli tzw fundusz wsparcia sołeckiego skoro wójt i tak nie stosuje się do zapisów protokołu zebrania wiejskiego?
2.Czy ten twór ma umiejscowienie w prawie polskim ?
3. Na jakiej podstawie prawnej on działa? Co jest wykładnią prawną dla tego typu rozwiązań ujętych w regulaminie uchwalonym przez partyzantów w poprzedniej kadencji?
4. Czy wójt ma prawo wykreślać propozycje złożone przez mieszkańców na zebraniu wiejskim?
5.Czy to już Białoruś, czy może Bangladesz? Czy może zwykła chęć pokazania kto tu rządzi?

Do tych pytań wrócimy.