Sukces, sukces, sukces. Sukcesów nasza obecna władza ma tyle co Arnold Schwarzeneger Oskarów. Normalnie zatkało mnie i myśli zebrać nie mogłem. Przez ostatnie osiem lat słyszałem , że na zielonej wyspie mieszkam, a teraz taką wyspę stworzono mi w mojej ukochanej gminie. Wzruszyłem się. Nie wiedziałem czy śmiać się ? Czy płakać?
Szczególnie jak przeczytałem , że:
Ważne jest dobre skomunikowanie. Z autobusów Komunikacji Miejskiej korzystają nasi mieszkańcy ci pracujący jak i ci uczący się. Jest to dla nich spore ułatwienie. To była moja obietnica, z której się wywiąże – podkreśla wójt Włodzimierz Popiołek.
Jejku… po 12 miesiącach od wyborów , dowiedziałem się , że nasz wójt wywiązał się z jednej obietnicy wyborczej. A jak tak dalej pójdzie to nawet 4 obietnice spełni. Bo jeszcze trzy lata do końca kadencji zostało. Jedna na rok to i tak dużo jak na polityka. No cud …normalnie. Ale zastanowiło mnie dlaczego Pan Włodek nie powie , z których obietnic się nie wywiąże. Tak przy okazji oczywiście. Nie ,żebym wymagał od razu litanii tych niespełnionych obietnic bo wiadomo , że wymienianie ich zajęłoby z tydzień.
Byłoby to wręcz wskazane. Poinformować wyborców na co liczyć mogą. Bo przecież KONTRAKTY Z MIESZKAŃCAMI zawierane były z każdą miejscowością. Ja sam mam trzy w domu I CZEKAM NA PODOBNE DEKLARACJE jak w przypadku komunikacji miejskiej. hi,hi
Już nawet krytycznych felietonów do obecnej władzy zaprzestałem pisać.
Ale wracam do mojego spaceru….
W Gazecie kołobrzeskiej namierzyłem fajny artykuł. Dotyczył ostatniej sesji rady miasta Trzebiatów.
Pod jakże znamiennym tytułem :„Radni przeciwni finansowaniu piaru”.
Wyobrażacie sobie!!! Są tu blisko. Parę kilometrów od nas ,normalni radni , którzy także zauważyli , że płacenie z publicznych pieniędzy za reklamę władz to idiotyzm i marnotrawienie pieniędzy publicznych .Coś niebywałego. My już z „Pszczółką” myśleliśmy , że coś z nami nie tak. Żeby udać się do specjalisty. A najogólniej rzecz ujmując udać się do okulisty.
Po prostu myśleliśmy , że tylko My widzimy takie rzeczy jak marnotrawienie publicznych pieniędzy na kampanię wyborczą, a 9998 osób w gminie nie. Na całe szczęście okazało się , że w sąsiedniej miejscowości ludzie także protestują wobec faktu uprawiania PR-u przez władzę w lokalnych mediach. Ufff….odetchnęliśmy z ulgą.
Zresztą ślęczę teraz nad innymi wspaniałymi pomysłami naszych decydentów dotyczących budżetu na rok 2016…Już parę fajnych propozycji namierzyłem…ubaw gwarantowany