Nie wiem kto jest bardziej szalony? Czy Pan Włodek , który zgodził się na oddanie władania gminą przez ten jeden specyficzny dzień ? Czy Pan Tadek , który licytacje wygrał ? Co tu dużo mówić …pomysł świetny, idea szlachetna a cel jak najbardziej uzasadniony.
Tym bardziej , że ma to być dzień pełen niespodzianek , a nie li-tylko wypicie symbolicznej kawki z obecnie sprawującym władzę włodarzem gminy. Zresztą poczucie humoru Pana Włodka jest na dosyć wysokim poziomie, więc myślę , że będzie to także wspaniała promocja dla naszej gminy. Dwie pieczenie na jednym ogniu chciałoby się rzec. Przyjemne z pożytecznym. A znając ksywkę Pana Tadeusza, czyli właśnie OGIEŃ śmiem twierdzić , że będzie bardzo, bardzo ciekawie.
Ci , którzy go znają wiedzą doskonale , że nie dotyczy ona(ta ksywa) tylko nazwiska (Ogiński) ale przede wszystkim jego CHARAKTERKU. Bardzo przewrotnego , że się tak wyrażę…. hi,hi
Ta licytacja pokazała , że Pan Włodek przyspawany do swojego stołka zbytnio nie jest i tym posunięciem potwierdza moje wcześniejsze zdanie o poziomie jego poczucia humoru .Zgodził się na ten mały eksperyment bez żadnych oporów.
Ja żałuję tylko , że ta funkcja nie będzie miała mocy sprawczej. Przydałoby się jeszcze uporządkować na przykład obsady niektórych stanowisk kierowniczych w gminie….Szkoda , że Pan Tadek nie może wręczyć co niektórym pisemek do ręki.
Ale chyba trochę odjechałem ??? No trudno musimy żyć dalej. Za dwa i pół roku nowe wybory. A ja cierpliwy jestem.
Zapowiada się bardzo ciekawy dzień moim zdaniem oczywiście. Relację napiszę jutro wieczorem. A uchylając rąbka tajemnicy stwierdzę , że program tego dnia będzie obfitował w szereg niespodzianek i zaskakujących zwrotów akcji.
Znając obu Panów… śmiało mogę postawić tezę , że zrobią wszystko , aby ten dzień był jednym z najsympatyczniejszych dni w pracach urzędu naszej gminy od początku jej istnienia. Gratuluję oczywiście odwagi obu Panom. Bo nie każdy zdecydowałby się na taki ruch. Mam nadzieje , że wejdzie do kalendarza na stałe.