Dźwirzyno24.info

Ta strona jest archiwalną wersją starej strony dzwirzyno24.info


W lepszym wydaniu ….musiałem podzielić bo bardzo dużo treści.

 

PROMOCJA

– teraz mój „konik” czyli promocja o której Panowie dużo mówiliście. Zgłębiam ten temat od dawna i tak się składa, że mam całkiem odmienne od Panów zdanie w tej kwestii. Gmina Kołobrzeg sama siebie nazywa Gminą Nadmorską z dwiema miejscowościami wypoczynkowymi. W Strategii Rozwoju Gminy ( za wykonanie której i jej aktualizacje płacimy niemałe pieniądze) czytamy, że „najważniejszym działem gospodarki dla rozwoju gminy jest niewątpliwie branża turystyczna”. Prawie połowa, bo aż 46% podmiotów gospodarczych, działających na terenie Gminy Kołobrzeg to firmy z Dźwirzyna i Grzybowa.

W obliczu ogromnej konkurencji innych miejscowości nadmorskich, profesjonalna, kompleksowa przemyślana strategia promocyjna Gminy jest niezbędna, by zbudować rozpoznawalną markę, by turysta chciał tu przyjechać i tu zostawiał swoje pieniądze.

Na sesjach rady gminy wielokrotnie słyszałam jak Wójt dzielił się refleksją, że podliczenie sezonu letniego zawsze wiąże się z emocjami, bo sukces sezonu bezpośrednio przekłada się na finanse gminy. Dlatego, aby nasza Gmina mogła konkurować z najlepszymi w rankingu gmin, jak Rewal, Darłowo czy nawet Ustronie Morskie jedyną słuszną drogą jest mądra promocja, ukierunkowana na pozyskanie turysty i wydłużenie sezonu letniego. Takie usługi niestety słono kosztują. ( patrz Miasto Kołobrzeg 1400 000 zł na rok 2021 )

Kompletnie nie zgadzam się z Waszą tezą, że promocja jest zbędna, że można ją zrobić tanio, własnym sumptem itp. Nie zgadzam się, ale trochę rozumiem tą narrację. Bo gdybym to ja wystawiła swojego człowieka z nieprzemyślanym wnioskiem, o nie podpisywanie umów z mediami lokalnymi. I ten mój człowiek zostałby wykorzystany jak marionetka, do przeprowadzenia wcześniej planowanego zamachu na budżet promocyjny, to pewnie też tak próbowałabym się bronić. …Że można tanio, że kasa niepotrzebna. Ci lepiej zorientowani w sytuacji wiedzą, że wniosek Pana Ogińskiego nie miał większego wpływu na decyzję o okrojeniu budżetu promocyjnego, ale stał się doskonałym narzędziem w rękach decydentów. Od teraz zawsze będzie można powiedzieć,( ja już to usłyszałam) że nie ma kasy na promocję, a budżet zmniejszono na wniosek mieszkańców Dźwirzyna. Jakich mieszkańców??? Wniosek złożył jeden mieszkaniec i w dodatku wnioskował nie o to co się stało. Tymczasem on sam stał się marionetką w rękach rozpędzonej machiny