Dźwirzyno24.info

Ta strona jest archiwalną wersją starej strony dzwirzyno24.info


Brak strategii też jest strategią…cz.3
kolobrzeg

 

A propos inwestora…W dalszym ciągu polemiki z vice-wójtem zadałem pytanie o przystań jachtową , którą to w pierwszej kolejności chciała sprzedać nasza obecna władza w ramach swojej wizji rozwoju turystyki w gminie wiejskiej Kołobrzeg bo jakoś nie zauważyłem , żeby do w/w strategi rozwoju była ona wpisana?

Otóż otrzymałem w pierwszej wersji odpowiedź taką: „Zastanawiamy się” . Drążyłem temat dalej i znamienne słowa …a właściwie to były już deklaracje, że gmina zainwestuje w przystań windsurfingową , a jednocześnie zgodnie z wizją władz prywatny inwestor zainwestuje w „kwadrat” to najciekawsze jest….” Żeby rozwój tych dwóch przystani był równomierny”.

Czyli dalej to samo…Urzędnik nie wspomniał słowem o tym , że sprzedano inną działkę w naszej miejscowości o dwukrotnie większej wartości , więc argumenty o tym , że nie ma kasy na inwestycje w przystań windsurfingową i dlatego trzeba sprzedać „kwadrat” upadają.

Ale nie upadła koncepcja,wizja i konstruktywna strategia polegająca na jej sprzedaży. I w tym momencie z ust zastępcy wójta padły słowa: „Nie będziemy się przekrzykiwać panie Grzegorzu bo to do niczego nie prowadzi” z jednoczesnym prowadzeniem monologu i nie dopuszczaniem mnie do riposty.

Może niektórych zastanowi dlaczego w to sprawozdanie wplątałem wątek mojej utarczki słownej z p. Maciejem? Zrobiłem to celowo. Żebyście Państwo zwrócili szczegółową uwagę na schemat działania i postępowania ludzi , którym się wydaje , że są władzą w tej gminie.

To prosty schemat oparty na chwytach socjotechnicznych z podręcznika o manipulacji tłumem.

Czyli, negowanie słów rozmówcy poprzez nie odpowiadanie na konkretnie postawione pytania. A przy okazji sugerowanie mu braku merytoryczności i konstruktywności. Sprawia to wrażenie wśród pozostałych uczestników , że jeden z rozmówców to tzw. dobry policjant , a drugi czarny charakter.

Notoryczne uchylanie się od odpowiedzi nawet na najprostsze pytania , a jeśli już padnie odpowiedź to jest tak infantylna i wyuczona na pamięć , że ręce opadają. Np. o tym, że sprawy chodnika (cz.1. pierwsza sprawozdania) nie można załatwić pozytywnie bo gmina nie jest właścicielem.

Po trzecie sugerowanie pozostałym , że druga strona stara się używać siły jako argumentu czyli słowa „krzyk”, „krzykacz” są tu na miejscu jak najbardziej. To wykorzystywanie dobrych cech w tym przypadku społeczeństwa obywatelskiego do wyrobienia sobie zdania o osobie z ,którą prowadzi się polemikę na forum publicznym. Bo przecież Ci wszyscy ludzie przyszli tam w dobrej wierze ,żeby na spokojnie podyskutować o intrygujących ich problemach.

I tutaj pokuszę się o wnioski. Jest to oczywiście moje subiektywne zdanie.

Jeśli ktoś liczył , że młoda, wykształcona… osoba jako urzędnik może coś wnieść dobrego w jakość zarządzania tej jednostki to był w grubym błędzie. Utarte schematy. Wyświechtane slogany. Proste chwyty socjotechniczne , które działają jednak li-tylko do pewnego momentu. No bo niby skąd coraz więcej czytelników na tej stronie?

To było drugie spotkanie w którym uczestniczyłem (pierwsze dotyczyło organizacji pozarządowych). Już z pierwszego wyciągnąłem odpowiednie wnioski. Teraz tylko udowodniłem sobie postawioną tezę. Zaręczam Państwu , że tamto spotkanie miało taki sam scenariusz. Identyczny. W 100 %. Nawet z tym , że także wyszedłem parę minut przed końcem. Ale czego się nie robi dla wiedzy?

Podsumowując to spotkanie życzę Państwu , którzy przybyli na nie żebyście się nie rozczarowali tak jak ja na przykład. Zresztą takich jak ja jest już dużo więcej w naszej gminie. Życzę Wam żeby choć te najdrobniejsze propozycje ktoś potraktował poważnie , a co za tym idzie i Państwa zaangażowanie i udział w tym projekcie.

PS.
Przed rozpoczęciem spotkania spotkałem Pana Włodka z którym zamieniłem kilka słów. Byłbym nieuczciwy gdybym nie napisał , że tym razem to p. Włodzimierz wygrał małą grę słowną w naszym wykonaniu. „Chylę czoła” za bystrość umysłu i szybką reakcję.