Taaak….najważniejszą sprawą są wybory. Ustalenie ich terminu bardzo korzystnie zawsze wpływa na atmosferę w naszej gminie. Kandydaci na wójta przemierzają sołectwa, uśmiechają się do każdego napotkanego mieszkańca. I tak jak przez prawie 4 lata omijają wiejskie sklepiki szerokim łukiem tak przed wyborami nawet stoją z miejscowymi trzymającymi nalewkę w ręku ….i prowadzą rozmowy polityczne.
Naobiecują, naplują na obecnie panujących…a jak akurat rządzą przez przypadek… to pieją peany na swoją cześć i uzmysławiają „ciemnemu ludowi” , że jak na nich dalej głosował będzie to w NASZEJ GMINIE JAK W RODZINIE będzie. Nie wspominają tylko o jednym, że jak w rodzinie PATOLOGICZNEJ.
No bo co taki zwykły obywatel będzie miał z ich rządzenia ? Więcej miejsc pracy ? Systemowe rozwiązania problemów ?
Nie!Moi drodzy!…Będzie miał do utrzymania i wykarmienia jeszcze więcej gęb…bo to przecież My utrzymujemy to całe towarzystwo , królika i jego znajomych , że się tak wyrażę. To My patrzymy jak nieadekwatne do poziomu życia w naszej ojczyźnie pensje wpływają na konto decydentów gminnych. A oni maja Nas i nasze propozycje gdzieś jak tylko na stołkach się usadowią. Bo to oni są władzą. Oni siedzą w swoich gabinetach w budynku przy ul. Trzebiatowskiej.
A wtedy My …tacy malutcy się dla nich stajemy. Tacy żałośni. Ale to ciężka praca jak się okazuje jest. Takie użeranie z wyborcami , którzy nie chcą lizać im tyłków to do depresji czasami doprowadzić może. Są jeszcze inne choroby zawodowe….Na przykład tzw. skleroza. Bo zobaczcie.
Taki człowiek jak już na tym stołku usiądzie zaraz o swoich obietnicach przedwyborczych zapomina. Zapomina , że jeszcze niedawno płaszczył się przed każdym mogącym zagłosować na niego pełnoletnim mieszkańcem.Ale opłaca się popłaszczyć. Ponad pół bańki za kadencje to rekompensuje.
Zapomina , że nic nie wytwarza…ani nie produkuje…że jest na utrzymaniu tych o których aktualnie zapomniał. Ale nie martwcie się o nich Drodzy Państwo. Ich choroby ujawniają się cyklicznie. Co cztery lata następuje ozdrowienie. Pamiętają wtedy znowu o Nas. Kochają Nas nawet. Przyznacie , że to piękny i cudowny gest z ich strony.
Omówiłem już choroby zawodowe polityków… pokrótce oczywiście. Jest ich jeszcze parę. No na przykład krótkowzroczność. Nie patrzą w przyszłość. Nie widzą potrzeb i propozycji mieszkańców …ale stan swojego konta już widzą doskonale. To chyba świadczy o tym , że wcale z nimi nie jest tak źle jak Nam się mogło wydawać?
Najgorsza jest ich buta i arogancja…Myślą sobie na przykład , że ciemny lud zobaczy balona-nielota …zapłaci w formie podatków za jego wynajęcie w dodatku …i pomyśli , że to prom kosmiczny Columbia jest.
No i wtedy zamknie swoje niewyparzone gęby na kłódki i będzie spokojnie patrzył jak nawet najgłupsze decyzje są finansowane z pieniędzy publicznych , czyli niczyich jak myślą sobie decydenci.
Tak między innymi myślał sobie burmistrz Trzebiatowa pewnie? Zanim go wyborcy od tego stołka przed czasem nie odspawali. To nie cud moi drodzy. To nasze demokratyczne prawo. Powiem więcej…To nasz obowiązek. Patrzeć na ręce władzy.” Stare przysłowie pszczół mówi…Im silniejsza opozycja tym lepsza władza”.
W części drugiej felietonu opiszę Państwu jak to się ma w liczbach…
To nasze święte prawo demokracji znaczy się. Ile głosów potrzeba do odwołania władzy wykonawczej. Ile do odwołania władzy uchwałodawczej. W końcu to Vademecum wyborcy , czyli zbiór praw nam przysługujących.
Na stronach i w gazetach ,które finansujemy z naszych podatków tego Państwo nie przeczytacie. Chociaż powinny te tysiące złotych wydane z naszej kasy do tego służyć. Do informowania społeczeństwa o sprawach dla nich ważnych , a nie do personalnej promocji. Tam rozkładówki zajęte na promocję nie gminy , a osób…ale z gminy.
Na moje wsparcie zawsze Państwo możecie liczyć….CDN