Na biuletyn informacyjny organizacji zwanej KOD. Tej samej do której należy mój ulubieniec …Rysiek Petru. Giertych i Kijowski -jeden z największych dłużników alimentacyjnych w naszym kraju. Ci osobnicy to „ELYTA” zielonej wyspy. Wspaniali ludzie. Potrafią zjednoczyć miliony im podobnych pod europejskimi sztandarami. Co prawda po jakimś czasie okazuje się , że miliony to mit i topnieją w błyskawicznym tempie. Ale cóż tam….Najważniejsze , że 50 tysięcy im podobnych w to wierzy. Trzeba mieć zawsze jakiś cel w życiu.
Ale ja tu o pierdołach , a w tym biuletynie natrafiłem na bardzo ciekawą informację…
Okazuje się , że w szeregach KOD-owców jest jeszcze wielu bezimiennych i wybitnych działaczy. Nie pchają się do mediów…i dlatego o ich zaangażowaniu możemy li-tylko dowiedzieć się z ulotek informacyjnych kolportowanych w drugim obiegu. Ci działacze są dumą i chlubą tej organizacji, a przede wszystkim wnoszą powiew młodości i świeżości do tych lewackich środowisk.
Niestety nie jeżdżą do Brukseli…Nie noszą flag Unii Europejskiej na manifestacjach…Po prostu kierują pracami tej jakże ważnej organizacji anonimowo. Są w ścisłym kierownictwie ….ale działają z „tylnego siedzenia”. Jestem pełen podziwu dla tych małych obywateli…. jestem wdzięczny ich rodzicom za to , że wydali na świat takich małych politycznych geniuszy. Chwała im za to !!!
Niech żyje Staś Zaręba (lat 2) kod-owiec od urodzenia .Czekam na informacje na temat sekcji noworodków , którzy aktywnie biorą udział w marszach organizowanych przez Komitet Obrony Demokracji.
PS.
Jak przeczytałem ten wpis o małym Stasiu to nie wiedziałem , czy śmiać się ? Czy płakać ? Nie wiem …ale mi kojarzy się to z innym chłopcem , którego życiorys musiałem obligatoryjnie poznać uczęszczając do szkoły podstawowej . Nazywał się Pawlik Morozow. Starsi zapewne pamiętają ….a młodsi zawsze mogą doczytać kim był Pawlik i jak ta historia się zakończyła.