Zwrocilem uwagę na jedno bardzo piękne zdanie –„A o co my walczymy? O szacunek, niezależność, samodzielność i samowystarczalność. Ale bez poczucia wspólnoty, jakie daje kultura, bez poczucia tożsamości, które skłania nas do poświęceń i bezinteresowności, możemy o tych wartościach na dłuższą metę jedynie pomarzyć”.
Tylko , że nasza kolobrzeska kultura z bezinteresownoćią ma tyle współnego co nasi decydenci z dobrymi gospodarzami….Bo 70 kawałków bezinteresownością nazwać nie można….Dla turystow to trzeba było zakupić rowery wodne i kajaki …namalować logo gminy i sweet focie też by sobie robili….a i wpływ do kasy byłby solidny. Głodne teksty i cytowanie Churchila zostawcie Anglikom. Tu Polska jest. Brak lamp, chodników….dróg i pozostałej infrastruktury. Nie wspomnę o masakrycznej sytuacji w Dźwirzynie gdzie brak ścieżki rowerowej daje się we znaki turystom. Bzdury i totalne lekceważenie mieszkańcow. Gdzie projekt łącznika, gdzie woda doprowadzona do przystani, gdzie toalety ??? Tego nie zdążyliście zrobić…Żałosny list o tym , że inwestycji nie da się szybko zrealizować…..Ale rzeżby zdążyliście zamówić? A nawet podpisać umowę. Priorytety tej wladzy są znane od samego początku.I nie są to na pewno potrzeby mieszkańców.