Najlepsi rolnicy z naszego powiatu w „pocie czoła” zaharowywali się na scenie(patrz zdjęcie powyżej). W końcu to… ich święto przecież dzisiaj jest.Tylko im współczuć. I podziwiać. Taka harówa za tak małą kaskę.
Całe szczęście , że ich mamy.
Bo inaczej to do garnka nie byłoby co włożyć. Dobrze , że mają swoje święto dzisiaj.Bo rolnikiem być to rzecz niełatwa.
Zobaczcie Państwo na ich zniszczone od pracy dłonie. Na ich wycieńczone od ciężkiej pracy twarze…Na te robocze drelichy. W które codziennie o piątej rano wskakują , żebyście Państwo mogli świeży chlebek w markecie kupić. A o szóstej oporządzają swoje stada krów , żebyście mogli te bułki mlekiem popijać. Brawo! brawo! nasi bohaterowie.
A zobaczcie Państwo co w czasie gdy nasi najlepsi z najlepszych rolników zaharowują
się na śmierć na scenie, robią uczciwi i pracowici politycy.(zdjęcie zrobione około 16.30)Przedstawiciele narodu.
Świętują w najlepsze za publiczną kasę. Zabawę sobie wymyślil. Jeżdżą sobie ciągnikami w jedną i druga stronę ciągnąc za sobą jakieś żelastwo. W weekend w dodatku. Wstydu nie mają.